niedziela, 30 września 2012

Watykan przeciw Polsce



Kościół nie poczuwa się do żadnych związków z państwem, w którym ma swoich przedstawicieli dyplomatycznych i obywateli, a tymi ostatnimi jest kler, wierny wszak swojej ojczyźnie - Watykanowi.

Oto nuncjusz papieski (czyli ambasador) w nocie do sekretarza stanu (szef dyplomacji) Tarcisio Bertone pisze na temat Donalda Tuska, stawiając go w rzędzie wrogów Watykanu.

Czort z tym, jak rzeczywiście jest z wiarą Tuska, to jego prywatna sprawa, a jednak ten aspekt rzutuje na stosunki dyplomatyczne. Pośrednio ma to wpływ, że Watykan nic nie robi ze swoim obywatelem Rydzykiem, który w obcym kraju - takim jest dla niego Polska - buntuje obywateli przeciw rządowi mającemu legitymację demokratyczną.

Stosunek Watykanu do Polski ujrzał światło przy okazji ujawnienia dokumentów wykradzionych z apartamentów papieskich przez osobistego kamerdynera papieża Paolo Gabriele.

Nota nuncjusza ukazała się w niedawno wydanej książce Gianluigi Nuzziego "Jego Świątobliwość. Tajne dokumenty Benedykta XVI".

Jeżeli to jest prawdą, nuncjusz watykański powinien zostać odwołany, a Watykan ustami B XVI przeprosić państwo polskie.

Zaś o. Rydzyk winien niezwłocznie udać się do swojej ojczyzny i na pamiątkę wziąć antenkę z beretu, symbol Radia Maryja, a ktoś z kancelarii premiera powinien kropnąć redemptorystę solidnie kropidłem.