Janusz Palikot w związku z próbą odwołania z funkcji wicemarszałka Sejmu Wandy Nowickiej popełnił błąd, który może go sporo kosztować, włącznie z rozpadem klubu.
Robert Biedroń uważa, że "decyzja w sprawie Nowickiej była nieprzemyślana".
A dlaczego?
"Nie jestem zadowolony, a wręcz przeciwnie - rozczarowany, ponieważ Wanda Nowicka nie złożyła rezygnacji z funkcji wicemarszałka Sejmu".
A jak głosował?
Byłem przeciw odwołaniu Nowickiej, ponieważ nie zgadzałem się z decyzją klubu o cofnięciu jej rekomendacji. Poza tym Wanda obiecała, że nawet jeśli zostanie obroniona przez Sejm, zrezygnuje ze swojej funkcji.
"Kobiety miały być inne" – napisała w felietonie po debacie nad odwołaniem Wandy Nowickiej Ewa Milewicz, dziennikarka "Gazety Wyborczej". Zawiedzionej publicystce odpowiada Magdalena Środa. Jej zdaniem pierwsze pokolenie kobiet w polityce musi grać, jak mężczyźni. – Chłopcy i tak będą ją [Nowicką] gnoić – mówi.
Wanda Nowicka nie przejmuje się, mimo że Palikot chce ją wyrzucić z klubu: "Nie ma dramatu - mówi - dalej będę robić to samo.
Nowickiej to nie rusza: – Poszłam do Sejmu, bo ludzie mnie wybrali. Będę działała na rzecz praw kobiet, edukacji seksualnej. Jak nie tak, to inaczej.
A Palikot uważa, iż powstała koalicja "Wanda Nowicka". Odjechał.
Pisze: "Wanda Nowicka została na stanowisku wicemarszałkini dzięki głosom Gowina, Żalka, Godsona, Niesiołowskiego".
Jeżeli Palikot innym wręcza narzędzia polityczne, aby rozegrali je przeciw niemu, tylko dureń z nich nie skorzysta. Palikot się podłożył i nie potrafi do tego przyznać.
Wielkość człowieka i polityka polega, iż potrafi przegrać, przyznać się i dalej robić swoje. Wówczas jest nadzieja, że będzie wygrywał. Nie ma takiego na świecie, który tylko by wygrywał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz